W obecnych czasach, pełnych wszelakiego rodzaju zanieczyszczeń, w tym powietrza, żywności, toksycznej elektroniki oraz ciągłego lęku, strachu, pośpiechu, zaburzonych relacji z otaczającym światem – diagnoza: nowotwór - jest coraz częstsza. Od 1940 roku liczba chorych na raka wzrasta we wszystkich uprzemysłowionych krajach, a od 1970 roku bardzo wyraźnie wzrosła częstotliwość występowania chorób nowotworowych wśród dzieci i młodzieży. Wiele osób żyje w nieustannym lęku przed tą straszną chorobą, nie zdając sobie sprawy, że poprzez ciągłe rozmyślanie i wizualizowanie sobie nowotworu gdzieś w ciele, stwarza się sprzyjające warunki do jego faktycznego zaistnienia. Nasze myśli i wyobrażenia mają potężną moc. Im bardziej się czegoś boimy, tym szybciej się z tym spotkamy.
Medycyna zachodnia próbuje na wszelkie sposoby walczyć z nowotworami, a ponieważ nie potrafi jednoznacznie wskazać przyczyny raka, nastawia się w dużej mierze na profilaktykę, propagując badania służące wczesnemu wykrywaniu raka.
Medycyna chińska nowotwory postrzega jako efekt wieloletnich procesów chorobowych, u podłoża których leżą zastoje w krążeniu energii (Qi), krwi, śluzu lub gęstych płynów i toksyn. Zastój w krążeniu energii może pojawić się wszędzie, a jego podłożem z reguły są emocje powstałe na bazie lęku. O lokalizacji guza decyduje konstytucja, rodzaj czynnika patogennego i najsłabszy punkt w ciele.
Nowotwór jest następstwem trwających już od dłuższego czasu zaburzeń i dysharmonii w funkcjonowaniu organizmu. Objawy nigdy nie pojawiają się nagle. Narastają one powoli, od błahych, nie budzących obaw dolegliwości, stopniowo się nakładają na siebie, aż do powstania skomplikowanego obrazu choroby.
Potencjalny nowotwór spoczywa uśpiony w każdym z nas, ale jednocześnie nasze ciało jest zaprojektowane do walki z rozwojem guzów. Od nas samych zależy, czy potrafimy wykorzystać naturalne systemy obronne naszego organizmu. Czynniki genetyczne tylko w około 15 procentach są przyczyną zgonów z powodu raka.
Wszystkie badania dowodzą, że rak jest chorobą typową dla zachodniego stylu życia.
Od 1940 roku trzy czynniki stały się przyczyną zmian w naszym środowisku naturalnym i wpłynęły na zwiększenie częstotliwości zachorowań.
1. Zwiększenie ilości oczyszczonego cukru w diecie.
2. Zmiany w uprawie roślin i hodowli zwierząt.
3. Duża ilość produktów chemicznych, których nie było przed 1940 rokiem.
U podłoża wszystkich chorób, także nowotworowych leży :
- Psychika – brak spokoju, radości z każdego nowego dnia, pozytywnego myślenia, brak kochających wokół nas osób, brak poczucia bezpieczeństwa, trudne, nieprzyjemne lub straszne wspomnienia zwłaszcza z wczesnego dzieciństwa, traumatyczne przeżycia matki z okresu ciąży, poczucie odrzucenia w przypadku niechcianej ciąży.
- Bezsenność – niemożność zaśnięcia, budzenie się w nocy, krótki lub płytki sen nie dający dobrego samopoczucia i nastroju rano. Dobry, głęboki, nieprzerywany sen to odnowa naturalnych procesów a jednocześnie reset dla ciała i program antywirusowy. Długotrwały brak głębokiego snu oznacza nagromadzenie się toksyn a tym samym ciężkie choroby. Poprawianie snu alkoholem czy lekami nasennymi nie rozwiązuje problemu, wręcz dostarcza kolejnych toksyn do ciała.
- Zanieczyszczenie powietrza – smog spalinowy, ale także smog elektroniczny – uszkadzają płuca przez co tracimy intuicję w wyczuwaniu zagrożeń i podążamy za tym co nas niszczy, zamiast tego unikać.
- Zaburzenia trawienne – dieta pełna toksyn pochodzących z przetworzonej żywności, nadmiar pokarmów mięsnych, śluzotwórczych, alkoholu, a także grzybice przewodu pokarmowego, pasożyty, przewlekłe zaparcia lub biegunki.
- Zaburzenia okresu klimakterium – tzw. „puste gorąco” czyli napadowe wybuchy gorąca z zaczerwieniem górnych partii ciała i poceniem.
- Kontakt ze środkami chemicznymi – proszki do prania, żele do kąpieli, mydła, szampony, kremy itd. - ogólnie w niewielkim stopniu są przyczyną nowotworów.
Komórki rakowe zachowują się jak uzbrojeni bandyci łamiący wszelkie zasady. Rozmnażają się szybko i bez kontroli, zatruwają tkanki wydzielanymi toksynami, powodują sprzyjający im stan zapalny oraz rekwirują dla siebie najbliższe naczynia zmuszając je do zaopatrywania w tlen i substancje odżywcze oraz odprowadzania odpadów z procesów metabolicznych.
Naturalne mechanizmy obronne organizmu mają służyć albo zapobieganiu chorobie nowotworowej, albo zwiększeniu skuteczności leczenia przy pomocy chirurgii, radioterapii, chemioterapii czy immunoterapii.
Należą do nich:
- Wzmocnienie układu odpornościowego. Tzw. komórki NK – naturalni zabójcy, to specjalne komórki układu odpornościowego walczący z komórkami rakowymi. Będą walczyć lepiej gdy będą dobrze odżywione i chronione przed toksynami, gdy będziemy panować nad emocjami (spokój, radość, nie tłumienie emocji), zapewnimy ciału regularną aktywność fizyczną.
- Nie dopuszczenie do powstania stanu zapalnego – rak często powstaje w miejscu przewlekłego stanu zapalnego (jelit, żołądka, szyjki macicy). Komórki rakowe muszą wywołać zapalenie, aby móc się rozwijać. Dzięki temu wnikają do sąsiednich tkanek, przenikają do krwi, przenoszą się i tworzą przerzuty. Produkując dużą ilość czynników zapalnych zabezpieczają się przed śmiercią oraz rozbrajają komórki NK. Im większy guz, tym poważniejsze zapalenie, jeszcze lepszy wzrost, łatwiejsze przerzuty. Ludzie zażywający regularnie leki przeciwzapalne, np. Ibuprofen, są mniej podatni na nowotwory, ale wzrasta u nich ryzyko choroby wrzodowej. Rozmnażanie się i rozprzestrzenianie komórek rakowych możliwe jest głównie dzięki temu, że produkują one tzw. jądrowy czynnik transkrypcyjny (czynnik NF – kappaB). Zablokowanie tego czynnika powoduje śmierć komórek rakowych. Przemysł farmaceutyczny intensywnie nad tym pracuje, ale przyroda dała nam mnóstwo produktów, które potrafią ten czynnik zablokować.
- Odcięcie możliwości zaopatrywania guza w tlen i składniki odżywcze – komórki rakowe przejmują kontrolę nad powstawaniem nowych, drobnych naczyń i zmuszają je do szybkiego wzrostu (angiogenezy). Dzieje się tak dzięki produkowanemu przez nie enzymowi zwanemu angiogeninem. Długofalowa terapia przeciwdziałająca próbom tworzenia nowych naczyń będzie więc zapobiegać rozwojowi raka i doprowadzać do jego „zasuszenia”.
W tym zakresie przemysł farmaceutyczny również szuka lekarstwa, ale zamiast czekać, możemy wykorzystać metody naturalne nie powodujące skutków ubocznych. Można je z powodzeniem połączyć z terapią konwencjonalną. Są to: odpowiednia dieta zawierająca jadalne grzyby, niektóre rodzaje zielonej herbaty, korzeni i ziół.
Rak niszczy nasze zdrowie, nie oznacza to jednak, że jest niezwyciężony. Wszystko, co wzmacnia nasz układ odpornościowy - wzmacnia komórki NK – potężną armię, która niestrudzenie niszczy raka w zarodku. Dbanie o układ odpornościowy, walka z zapaleniami (dieta, ćwiczenia fizyczne, równowaga emocjonalna), hamowanie tworzenia nowych naczyń, razem z konwencjonalnymi metodami medycznymi pomoże wzmocnić nasze ciało i zwalczyć raka.